Przepych, bogactwo, nowoczesna architektura, siedmiogwiazdkowe hotele, wakacje dla bogatych – z tym powszechnie kojarzy się Dubaj. Nic dziwnego, że większość ludzi uważa pobyt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich za wyjątkowo kosztowne przedsięwzięcie. Ale czy Dubaj jest drogi? Czy naprawdę to miasto zarezerwowane jest wyłącznie dla wyjątkowo zamożnych osób? Otóż niekoniecznie.
Autostopem do Dubaju
W wakacje 2015 roku wraz z kolegą Piotrkiem, wybrałem się autostopem do Dubaju. Zaczęliśmy w Krakowie i już po czterech dniach byliśmy w Stambule. Kilka dni później, pod Ankarą, skręciłem kostkę. W szpitalu założono mi gips, ale nie zniechęciło nas to do dalszej podróży. Z małym opóźnieniem wjechaliśmy do Iranu, w którym od razu się zakochaliśmy. Mieszkańcy tego kraju urzekli nas ogromną gościnnością. Przejechaliśmy cały Iran, aby dotrzeć nad Zatokę Perską. Tam złapaliśmy statkostop do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, osiągając cel naszej wyprawy – Dubaj!
Trasa
Liczby
- 8668 kilometrów
- 41 dni
- 125 kierowców
- 9 krajów
- 1 centymetr wąsów
- MILION niezapomnianych przygód!
Relacja
Pod drodze, korzystając z darmowego internetu i małego tableta, relacjonowałem podróż na blogu. Posty, które pisałem w trasie znajdują się poniżej:
Koszty
Cała podróż kosztowała nas śmieszne pieniądze. Z wizami i biletem lotniczym, zapłaciliśmy nieco ponad… sześćset złotych. Zobacz jak osiągnęliśmy taki wynik: Autostopem do Dubaju – koszty, wizy, formalności
Autostop z nogą w gipsie – ubezpieczenie podróżne?
Mimo, że jako niskobudżetowy podróżnik staram się ciąć koszty maksymalnie, to jednak są takie rzeczy, nad kupnem których się nie zastanawiam. Jedną z nich jest ubezpieczenie. Od pięciu lat, przed wakacjami wykupuję kartę Euro26, lub ISIC. Poza funkcją międzynarodowej legitymacji studenckiej, zapewniają one również ubezpieczenie na terenie całego świata (z wyjątkiem kilku krajów). I wreszcie się przydało!
Autostopem do Dubaju – koszty, wizy, formalności
Wolność – to czuliśmy podczas podróży i tak chcemy ją pamiętać. Ale rzeczywistość niestety jest mniej romantyczna – podróżnika czeka wszak szereg problemów natury formalnej. Na przykład wizy, czy ubezpieczenie. Trzeba też coś jeść, a więc i pieniądze się przydadzą. Autostop i noclegi w namiocie są darmowe, ale nawet niskobudżetowy podróżnik coś tam kupuje. Ale czy faktycznie? Zobaczcie ile pieniędzy ostatecznie wydaliśmy.
Autostopem do Dubaju – Plecak Wspomnień
W wakacje 2015 roku wraz z kolegą Piotrkiem, wybrałem się autostopem do Dubaju. Zaczęliśmy w Krakowie i już po czterech dniach byliśmy w Stambule. Kilka dni później, pod Ankarą, skręciłem kostkę. W szpitalu założono mi gips, ale nie zniechęciło nas to do dalszej podróży. Z małym opóźnieniem wjechaliśmy do Iranu, w którym od razu się zakochaliśmy. Mieszkańcy tego kraju urzekli nas ogromną gościnnością. Przejechaliśmy cały Iran, aby dotrzeć nad Zatokę Perską. Tam złapaliśmy statkostop do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, osiągając cel naszej wyprawy – Dubaj!
Dzień 40,41. Wracamy do domu
Budzimy się w hali przylotów. Nocleg tutaj był wyjątkowo wygodny jak na warunki lotniskowe. Zbieramy się i jedziemy stopem do centrum. Plan jest taki, żeby nieco zwiedzić miasto, a w południe wyjechać w głąb Rumunii. Zaczynamy ostatni etap podróży. Po czterdziestu dniach, Wracamy do domu!
Dzień 39. Ostatni dzień w Dubaju
Wszystko ma swój koniec. Również nasz pobyt w Emiratach. Mimo, że spędziliśmy tu zaledwie kilka dni, kraj ten wywarł na nas duży wpływ. Widząc zupełnie inny świat, inne życie, zaczęliśmy zastanawiać się, czy w niedalekiej przyszłości, nie wrócić tu na nieco dłuższy czas.
Dzień 37, 38. Autostopem do Abu Dhabi
Dzisiejszy poranek jest bardzo leniwy. Paweł ma bowiem urodziny, które świętowaliśmy wczoraj wieczorem. Impreza i kolejne toasty tak się przedłużyły, że dziś wstajemy w nie najlepszej formie. Dochodzimy więc do siebie jakiś czas, po czym jedziemy autostopem do Abu Dhabi.
Dzień 36. Autostop w Emiratach Arabskich
Właściwie nikt nie jeździ stopem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Widok autostopowicza na poboczu jest bardzo niepopularny i kierowcy są zawsze zaskoczeni gdy nas widzą. Ponadto, niemal każdy z nich twierdzi, że autostop tu jest niemożliwy i gdyby nie on, stalibyśmy tu do śmierci. W rzeczywistości, autostop w Emiratach funkcjonuje dużo lepiej niż w Europie.