Lista marzeń to mój osobisty spis rzeczy, które chciałbym zrobić w życiu i do których realizacji powoli dążę. Niechaj czytającym ją, przyświeca bardzo trafna myśl Marka Twaina:
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.
Lista marzeń
- skoczyć na bungee (Skok po marzenia),
- pójść na koncert bluesowy w knajpie w Chicago
- zobaczyć zachód nad wielkim kanionem
- wypić rum z colą na Kubie
- stanąć na półce Trolltunga
- przebiec maraton (42 kilometry 195 metrów)
- zdobyć koronę maratonów polskich
- przebiec oryginalny maraton z Maratonu do Aten
pochodzić boso na Saharze- nurkować wśród rafy koralowej (Niskobudżetowa pielgrzymka do Ziemi Świętej – Izrael)
- wspiąć się na Preikestolen (Cud natury prawie za darmo)
- przejechać USA na motorze
- wybudować igloo
- odbyć trekking w Himalajach
- wypić Gruzińskie wino w Kaukazie (Grudniowa Gruzja)
- zjeść Kebab w Turcji (Turcja autostopem)
- przejść drogę Świętetego Jakuba (Camino de Santiago)
- przejść z Asyżu do Rzymu
- rzucić kamieniem do wody z Nordkapp
- zobaczyć zorzę polarną (Aurora borealis – Norwegia)
- jechać na stopa na pace pickupa (Słońce, morze, dzikie węże – Cypr)
- złapać na stopa motor (Bieszczadzka włóczęga)
- złapać na stopa samolot
- złapać na stopa łódkę (Statkostopem przez Zatokę Perską)
- spędzić noc w jaskini (Góry Świętokrzyskie)
- zdobyć koronę polskich gór (Korona polskich gór zdobyta!)
- wypić herbatę z mlekiem jaka w Tybecie
- doświadczyć irańskiej gościnności (Autostopem do Iranu)
- wykąpać się w Bajkale (Autostopem nad Bajkał)
- skoczyć ze spadochronem
- przejść polskie wybrzeże Bałtyku
- stanąć na Kjeragbolten
- wypić mleko ze świeżo zerwanego kokosa
- przeżyć białą noc
- napisać książkę
- objechać rowerem Bornholm
- spojrzeć w niebo w Dubaju (Autostopem do Dubaju)
- napić się Guinness’a w irlandzkim pubie (Cztery zielone dni – Irlandia)
- zobaczyć „zieloność” Irlandii (Cztery zielone dni – Irlandia)
- spędzić kilka dni na jachcie
- wybrać się w rejs po Bałtyku
- okrążyć pałac Potala w Tybecie
- przepłynąć Atlantyk
- odbyć pielgrzymkę do Ziemi Świętej (Izrael niskobudżetowo)
- zostać przewodnikiem beskidzkim
- pojechać w trasę na tandemie
- zjeść ryż w Chinach (Autostopem do Pekinu)
- zwiedzić wschód Polski
- odwiedzić muzeum Kon-Tiki w Oslo (Oslo – wypad do muzeum)
- przejechać przez most Golden Gate
- odwiedzić muzeum Titanica w Belfaście
- wejść na wulkan
- policzyć owce na Wyspach Owczych
- przejść Główny Szlak Beskidzki
- wypić Tokaj na Węgrzech (Budapeszt jest piękny nocą!)
wykąpać się w przeręblu- przespać się w mongolskiej jurcie (Autostopem do Mongolii)
- wypić mołdawskie wino w Mołdawii
- przespać się pod palmą na plaży
- wypić Yerba-mate w Ameryce Południowej
- wypić Tequilę w Meksyku
- spłynąć Wisłą do morza
- mieć dzieci i szczęśliwą rodzinę
Zamierzam wykreślać minimum jedną pozycję na rok. Lista oczywiście nie jest zamknięta, prawdopodobnie z czasem będą się na niej pojawiać nowe marzenia. Chciałbym jeszcze pozdrowić Michała, autora bloga zyciejestpiekne.eu, który zainspirował mnie do stworzenia powyższej listy.
Tak patrzę na tę listę i powiem, że bardzo inspirująca. Zawsze marzyłam o podróżach, jednak nie zarabiam, dlatego odłożenie jakichkolwiek pieniędzy jest dla mnie ciężką sprawą, jednak w tym roku chcę zacząć wprowadzać swoje podróżnicze marzenia w życie. I chyba tak jak Ty zrobię sobie listę, by cieszyć się jeszcze bardziej kiedy będę mogła skreślać poszczególne pozycje 🙂
Kiedyś czytałem o pewnych badaniach, które wykazały, że spisanie swoich celów/marzeń samo w sobie sprawia, że zrealizowanie ich jest dużo bardziej prawdopodobne. Jedna grupa badawcza miała spisać sobie swoje marzenia i mieć do nich dostęp na co dzień, a druga grupa miała określić jakie ma marzenia, ale ich nie spisywać. Po kilkunastu/kilkudziesięciu latach, zebrano dane i okazało się, że pierwsza grupa miała zrealizowanych znacznie więcej marzeń, które kiedyś deklarowała (nie pamiętam dokładnie ilości procentów, ale była kolosalna różnica). Także powodzenia! Spisanie listy marzeń to pierwszy krok w ich realizacji! 🙂
Spełnij marzenie, marzenie spełni Ciebie. Książka napisana przez Marzycielkę Monikę Górską- serdecznie polecam
https://www.facebook.com/pages/Spe%C5%82nij-marzenie-marzenie-spe%C5%82ni-Ciebie/1536475289937090?fref=ts
Monika 25 lat marzyła o zachodzie słońca w Kanionie . Mam nadzieję do zobaczenia!
Pewnie, myślę że to ma wielkie znaczenie. Wszak marzenia w głowie są tylko niedoścignionymi marzeniami, a te spisane stają się już listą rzeczy do zrobienia 🙂
Ta jaskinia, w której dane Ci było nocować to nie jest przypadkiem Jaskinia Zbójecka w Łagowie? I jeszcze jedno spostrzeżenie, nie wiem jak można tego dokonać i sfotografować się na 28 szczytach bez udziału osób trzecich, a nawet drugich 🙂 , szacun!
1. Tak! 😀
2. Mam statyw 😉
Twój blog jest świetny! Gratuluję wspaniałego hobby podróżowania, zdobywania, zaliczania, przemierzania wszerz i wzdłuż. Już od dłuższego czasu kompletuję listę szczytów z KGP, zdobywając przy okazji szczyty sąsiadujące z nimi ale nie należące do KGP i zwiedzając przy okazji co się da, będąc w pobliżu każdego szczytu z tej listy. Biorąc pod uwagę wzmożony ruch turystyczny w dzisiejszych czasach, zdjęcie pod Śnieżką, gdzie oprócz Autora zdjęcia, nie ma faktycznie żywej duszy (nawet w oddali) zrobione było cudem chyba tylko 🙂 lub co bardziej prawdopodobne z dużą dozą szczęścia :-). Podobnie zresztą w przypadku zdjęć z pozostałych szczytów z listy KGP. Pozdrawiam.
Byleby cię pod tą palmą kokos nie zabił 😉
ps. To złapanie na stopa samolot i łódkę jest świetne! 🙂
Kubo właśnie spędziłem z Tobą 5 godzin.Twoje krótkie podróże no i ten 50paro odcinkowy serial azjatycki.Mega wrażenie.Ale poznając Ciebie,twoją rodzinę i Wasze wspólne eskapady.Rozumiem Cię doskonale-skąd pomysły,chęci i w ogóle,w ogóle.Jestem pod Wielim wrażeniem.Gratuluję i kibicuję Mocno.Grzegorz (Marshal23 z klubu GS)
Wielkie dzięki Grzesiek! 🙂
hej wpadłam tu przypadkowo i widzę że jesteśmy z tego samego miasta 🙂 a lista naprawdę inspirująca życzę powodzenia w spełnianiu marzeń
przybijam piątkę i idę spełniać swoje marzenia aha i chyba będę tu częściej wpadać 😉
hej wpadłam tu naprawdę przez przypadek i widzę że jesteśmy z tego samego miasta 🙂 lista naprawdę inspirująca życzę powodzenia w spełnianiu marzeń będę tu częściej zaglądać a na razie przybijam piątkę i idę spełniać swoje marzenia
Witam 🙂
Trafiłam na bloga bardzo przypadkiem, przeglądałam zdjęcia jeziora Bajkał w google i na jednym z nich zobaczyłam szczęśliwego wędrowca, co więcej okazało się Polak, otworzyłam stronę, otworzyłam szeroko buzię i pomyślałam WOOOOW. Oczywiście strona jest już moją ulubioną. Gratuluję odwagi, spontaniczności i listy marzeń. Na pewno sama sporządzę taką listę 🙂 Z niecierpliwością czekam na kolejne relacje, książkę też chętnie kupię, bo rękę do pisania masz bardzo dobrą.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!!!!!
To ja też sobie spiszę! 🙂 bardzo mi się podoba forma tych życzeń i obok przekierowanie do relacji 🙂 powodzenia w spełnianiu tych planów, jest ich tyle że na spokojnie wystarczy na całe życie! 🙂
Świetna lista! (Chociaż z całej tej wspaniałości świata i tak najbardziej rozczulający pozostaje ostatni punkt :)) Najpiękniejsze jest to, że taką listę pisze się całe życie. 🙂
Niestety nie udało mi się usłyszeć Cię w Białymstoku. Od rodziny słyszałam, że miałeś najlepszy występ. Mam nadzieję, że wrócisz jeszcze z kolejną przygodą? 😀
Jeśli tylko mnie zaproszą, to bardzo chętnie 😉
Sporządziłam podobną listę chyba ze 20 lat temu i muszę przyznać, że jest już nieźle pokreślona. Z początkowych 30 punktów zostało niewiele do zrealizowania, ale doszły kolejne i kolejne i kolejne. Życzę Ci tego samego. Powodzenia
Cześć, bardzo fajna lista! Też mamy swoją ale jak na razie nieco mniej zrealizowanych marzeń, zdarzają się też podobne do Twoich. Życzę wytrwałości i spełnienia waszych! Pozdrawiam.
Jak chcesz zlapac samolot na stopa, polecam blablaair na fb. Albo odwiedź jakieś małe lotnisko aeroklubowe. Pozdrawiam!
Jak patrzę na Twoją listę, to jakbym widziała swoją. Powodzenia i wytrwałości.
Hello 🙂 Tak sobie pomyślałem, że tyle razy byłem na plażach z palmami i spałem tam za darmo w różnych miejscach, ale nigdy nie spałem pod palmą – chyba przez to , że z każdej strony tak mnie nastraszyli złodziejami). Ale w Cannes spałem na terenie ogródka na plaży a powyżej na promenadzie były palmy ale jednak nie to samo to kiedyś może uda się w jakimś spokojnym miejscu, nie w dużych miastach. Fajny pomysł 🙂