W średniowieczu istniały trzy najważniejsze miejsca pielgrzymkowe – Santiago de Compostela, Rzym i Jerozolima. Pierwsze odwiedziłem w 2010 roku, podczas dziewięćset kilometrowej Camino de Santiago. Do Rzymu pojechałem w 2011 na beatyfikację Jana Pawła II. Zacząłem więc myśleć nad trzecim miejscem – Jerozolimą. Droga lądowa właściwie nie wchodzi w grę, z racji konfliktów z sąsiadami. Z pomocą przyszedł Wizzair. Oferuje on naprawdę tanie loty do Tel Awiwu. Polowałem na nie prawie dwa lata, aż wreszcie udało się! Lecimy do Izraela!
azja
Grudniowa Gruzja
Gruzja plącze się w mojej głowie od bardzo dawna. Już trzy lata temu był plan, żeby ją odwiedzić, ale się nie udało. Potem każdego roku chciałem tam pojechać i wykreślić z listy marzeń pozycję – „wypić gruzińskie wino w Kaukazie”, ale się to nie udawało. Za każdym razem z innych powodów. Kiedy więc pewnego razu znajomy zadzwonił z propozycją lotu do Gruzji za 74 złote, podjąłem decyzję zanim skończył zdanie. To nic, że w grudniu; to nic, że tylko na trzy dni. Postanowiłem polecieć, żeby sprawdzić, czy do Gruzji w ogóle warto jechać.
Turcja autostopem
6 krajów, 23 dni, 93 kierowców, 6227 kilometrów i jeszcze większa ilość przygód – oto bilans wyjazdu do Turcji. Podróżowanie wyłącznie autostopem, spanie w namiocie i poleganie na ludzkiej życzliwości – to sprawiło, że na 3-tygodniowy pobyt na tureckiej riwierze wydałem mniej pieniędzy niż wydaję w domu. Pomysł na wakacje właśnie w tym kraju wziął się z tego, że Turcja w kręgach autostopowiczów uchodzi za miejsce najbardziej im przyjazne. Po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów po tureckich drogach, muszę przyznać, że to prawda. Szerokie pobocza, brak szacunku dla przepisów (zakazu zatrzymywania się) i przede wszystkim otwartość Turków sprawia, że autostop w ich kraju to czysta przyjemność. Ale więcej szczegółów w relacji poniżej.