Jakiś czas temu, po wypadku w Turcji, wrzucałem wpis o tym jak ważne jest wykupienie ubezpieczenia zdrowotnego gdy jedziemy w podróż. Ale podczas tej podróży miał miejsce jeszcze inny wypadek. Pożar w moim domu. Dziś opowiem więc jak zabezpieczyć dom przed urlopem.
Pożar 1700 km dalej
Podczas gdy ja odpoczywałem z nogą w gipsie w tureckim Trabzonie, w moim rodzinnym domu wybuchł pożar. W Polsce szalały wówczas rekordowe upały (tak, w tym roku ten rekord znów został pobity). Prawdopodobnie niedopałek zrzucony z góry zaprószył ogień na balkonie i zajęły się wszystkie znajdujące się tam graty (a było ich sporo). Moja mama jechała wówczas z przyczepą kempingową na Nord Kapp, więc mieszkanie stało puste. Całe szczęście nasz balkon jest dobrze widoczny z centrum miasta i od razu ktoś zadzwonił po straż. Gdyby nie to, ogień dostałby się do środka i byłby dramat. Skończyło się na spalonym doszczętnie balkonie, przytopionych ramach okiennych i wyważonych przez straż pożarną drzwiach.
Jak zabezpieczyć mieszkanie przed pożarem?
- Jak wynika z powyższego przykładu, zostawianie palnych rzeczy na balkonie nie jest dobrym pomysłem. Szczególnie przed wyjazdem warto więc wrzucić do środka wszystkie graty znajdujące się w bezpośredniej bliskości domu czy mieszkania.
- Ponadto warto odłączać niepotrzebne urządzenia z gniazdek. Tak naprawdę każde urządzenie, które pobiera prąd może mieć zwarcie i spowodować pożar. Nawet lodówka, co oczywiście jest mało prawdopodobne, jednak jeżeli wybieramy się na naprawdę długi urlop, warto rozważyć jej rozmrożenie i po prostu odłączyć korki w mieszkaniu. Przy krótszych wyjazdach, czy nawet kilkugodzinnych wyjściach z domu dobrze jest odłączyć urządzenia których nie używamy – na przykład ładowarki do telefonów. Szczególne tanie zamienniki z Aliexpress. Kiedyś jedna z nich zaczęła mi się dymić i topić. Dobrze, że byłem wówczas w mieszkaniu. Znajomemu natomiast spalił się niedawno salon w rodzinnym domu po tym jak zostawił ładujący się powerbank. Najbardziej „ryzykowne” urządzenia, jak żelazka, prostownice, czy właśnie ładowarki warto wyposażyć w tzw. inteligentne gniazdka z możliwością zdalnego wyłączenia ich przez aplikację w smartfonie.
- Zostawienie garnka na włączonej kuchence jest mało prawdopodobne gdy wybieramy się w podróż. Ale już w codziennym życiu zdarzyć się może. Wstyd się przyznać, ale ja z Beatą miałem taką sytuację dwa razy. Dziś już mamy możliwość zdalnego wyłączenia kuchenki przez aplikację w smartfonie, ale o tym napiszę niżej.
- Kiedyś w moim domu była jeszcze jedna ryzykowna sytuacja – otóż na drewnianej ławie stał kulisty wazon. Jego kształt i woda wewnątrz sprawiły, że zadziałał jak duża soczewka, która skupiła padające do salonu południowe światło na drewnianej ławie. Na szczęście byliśmy w domu i w porę zauważyliśmy unoszącą się stróżkę dymu. Od tej pory wazon leży w szafie.
Jak widać, nawet świadome zabezpieczenie mieszkania przed pożarem niekoniecznie ustrzeże nas przed jego pojawieniem się, bo po prostu niektórych rzeczy nie przewidzimy. Co wówczas? Kiedy już pojawi się pożar, warto mieć w mieszkaniu czujnik dymu lub temperatury. Najlepiej taki, który automatycznie powiadomi nas w aplikacji na smartfonie lub po integracji z odpowiednim systemem alarmowym – wezwie straż pożarną.
Zalanie sąsiada
Trzy na cztery odszkodowania z tytułu ubezpieczenia OC nieruchomości w Polsce, wypłacane są z powodu zalań. Ryzyko jest więc duże. Zalania mogą być spowodowane np. awariami sprzętów AGD, pękniętymi wężykami, rurami etc. Wszystko to sprawi, że woda rozleje się po naszym mieszkaniu, albo co gorsze, przeleje się do sąsiada.
Jak zabezpieczyć mieszkanie przed zalaniem?
W tym przypadku niestety możliwości profilaktyki są ograniczone. Przede wszystkim należy pamiętać o systematycznych przeglądach urządzeń i instalacji, natomiast przed samym wyjazdem warto pozakręcać wszystkie kurki i zawory.
Gdy jednak zalanie już się przydarzy, warto mieć w domu czujniki zalania w najbardziej narażonych pomieszczeniach, tj. w kuchni i łazience. Najlepiej wyposażyć się w takie urządzenie, które automatycznie poinformuje nas o fakcie zalania np. w aplikacji na smartfonie. Można też połączyć je z elektrozaworem, który odpowiednio wcześnie odetnie dopływ wody. Pamiętajmy też o zostawieniu klucza zaufanej osobie, żeby w razie zalania nie musieć natychmiast wracać z urlopu.
Nieproszony gość
Trzeba pamiętać, że okres wakacji to czas wzmożonej „pracy” złodziei. Wielu z nich, nim dokona włamania, najpierw obserwuje mieszkanie i czeka na najlepszy moment. Takim momentem oczywiście będzie nasza urlopowa nieobecność.
Jak zabezpieczyć mieszkanie przed złodziejem?
- Pamiętajmy o dobrych drzwiach. Najlepiej antywłamaniowych, aby jak najbardziej utrudnić złodziejowi wejście do środka. I zawsze zamykajmy drzwi na oba (lub więcej) zamki.
- W domach warto też zamontować przed drzwiami światło z czujnikiem ruchu, żeby złodziej majstrujący przy wejściu był dobrze widoczny. Oczywiście zawsze bezpieczeństwo naszego domu zwiększa zamontowanie też rolet antywłamaniowych.
- Przed wyjazdem zamknijmy wszystkie okna. Dobrze jest jak w mieszkaniu się wietrzy, ale trzeba pamiętać, że nawet mała szpara w oknie ułatwi złodziejowi zadanie. W blokach zagrożenie jest mniejsze, poza parterem oraz najwyższym piętrem. Tam złodzieje często wchodzą do mieszkań przez balkony, a na te z kolei dostają się z dachu budynku.
- Dobrze jest „udawać”, że ktoś jest w domu, nawet gdy nas tam nie ma. Poprośmy więc sąsiada aby opróżniał nam skrzynkę pocztową i zabierał ulotki z wycieraczki. Dobrym pomysłem jest też zakup przejściówek do wtyczek, które będą zapalały światła w mieszkaniu automatycznie o określonych porach. Można też wyposażyć gniazdka w inteligentne włączniki i wyłączniki z połączeniem do aplikacji w smartfonie. Dzięki nim będziemy mogli sterować lampami zdalnie lub ustawić je tak aby zapalały się o określonych porach. Pamiętacie scenę z filmu „Kevin sam w domu” gdzie główny bohater robi tekturowe postacie i rusza nimi w taki sposób, że wygląda jakby w domu było dużo ludzi? Pomysł całkiem dobry przeciwko potencjalnym złodziejom. Ale nie trzeba wycinać ludzi z tektury – wystarczy właśnie odpowiednie sterowanie światłem.
- Nawet gdy nie znamy naszych sąsiadów, warto przed wyjazdem uprzedzić ich że jedziemy na urlop i że w tym czasie nikt nie będzie wchodził do mieszkania. Gdy sąsiad zobaczy kogoś kręcącego się przy naszych drzwiach, od razu może zainterweniować.
- W dobie Instagrama ta rada może być trudna do zastosowania, ale warto zastanowić się, zanim zaczniemy się chwalić urlopem przed całym światem. Szczególnie gdy na podstawie innych zdjęć i informacji które udostępniamy łatwo wywnioskować gdzie mieszkamy. Znacznie bezpieczniej będzie pochwalić się zdjęciami z wakacji, gdy już wrócimy do domu.
Nawet gdy zastosujemy wszelkie środki zapobiegawcze, może zdarzyć się, że do naszego mieszkania dostanie się złodziej. Warto mieć wówczas zamontowany alarm. Możemy też wyposażyć się w kamery, czy czujniki ruchu, które w przypadku wykrycia intruza poinformują nas o tym fakcie automatycznie w aplikacji na smartfonie. Mogą również wywołać uruchomienie zintegrowanego alarmu i np. włączyć pulsujące czerwone oświetlenie wokół domu. Drzwi i okna również można wyposażyć w czujniki otwarcia. Nie są to drogie urządzenia a dadzą nam szansę na interwencję w przypadku wykrycia złodzieja wchodzącego do naszego domu.
Ubezpieczenie!
Tak jak po skręceniu kostki w Turcji namawiałem do kupowania ubezpieczenia zdrowotnego, tak teraz namawiam do ubezpieczania swojego mieszkania. Jego koszty w porównaniu np. do OC samochodu są małe, a w przypadku któregokolwiek z powyższych nieszczęść, przynajmniej dostaniemy finansową rekompensatę. Dlatego poza wszelkimi zabezpieczeniami, warto zawsze mieć wykupioną polisę.
System zabezpieczeń FIBARO
Jakiś czas temu zacząłem testować rozwiązania firmy FIBARO w zakresie bezpieczeństwa domu. W powyższym tekście pogrubiłem te elementy, które zamontowali mi w domu. Teraz moje mieszkanie jest zabezpieczone między innymi przez:
- Czujnik dymu, który jest jednocześnie czujnikiem temperatury (FIBARO Smoke Sensor), który w razie pożaru automatycznie odetnie od zasilania kuchenkę oraz inne urządzenia, a także poinformuje mnie w aplikacji na smartfonie. Może również włączyć sygnały świetlne i dźwiękowe, abym mógł od razu zareagować gdy jestem w domu.
- Czujnik zalania (FIBARO Flood Sensor), który również wysyła mi automatyczne powiadomienie gdy tylko wykryje wodę na podłodze, czy w innym miejscu narażonym na zalanie. Dodatkowo po integracji z elektrozaworem, może odciąć dopływ wody, aby zminimalizować skutki zalania.
- Inteligentne włączniki i wyłączniki (FIBARO Wall Plug), dzięki którym podczas mojej nieobecności mogę sterować oświetleniem w domu, aby symulować czyjąś obecność gdy ja jestem na drugim końcu świata. W dodatku mają możliwość mierzenia poboru prądu, dzięki czemu wiem jak kosztowne jest używanie poszczególnych urządzeń.
- Czujniki ruchu (FIBARO Motion Sensor), które w moim domu odpowiedzialne są za włączanie świateł, a po wyjściu poinformują mnie o niespodziewanym ruchu w mieszkaniu.
- Czujniki otwarcia drzwi i okien (FIBARO Door/Window Sensor), które również są połączone z aplikacją i w razie niepożądanego otwarcia drzwi, poinformują mnie o tym fakcie w telefonie. Czujnik na oknie dodatkowo ostrzega mnie, gdy okno jest otwarte, a ja wyszedłem z domu.
- Inteligentne głowice termostatyczne (FIBARO The Heat Controller), dzięki którym mogę sterować temperaturą w mieszkaniu z poziomu aplikacji. Pozwalają mi też zaoszczędzić pieniądze za ogrzewanie, bo podczas wyjazdu trzymają trochę niższą temperaturę, jednocześnie nie pozwalając na wyziębienie mieszkania. Natomiast przed powrotem odpowiednio podnoszą temperaturę, abym mógł wrócić do cieplutkiego mieszkania.
Studiowałem budownictwo i temat inteligentnych budynków zawsze był mi bliski. Tym bardziej cieszę się, że mogę testować system firmy FIBARO, przy współpracy z którą powstał ten wpis. Poza wygodą system zapewnia również bezpieczeństwo mieszkania nie tylko gdy wyjeżdżam w podróż, ale też na co dzień gdy nie ma mnie w domu. Gdybyście byli nim bardziej zainteresowani serdecznie zapraszam na ich stronę: https://www.fibaro.com/pl/.
Hej 😉
Niedługo będę lecieć pierwszy raz samolotem, wybieram się do koleżanki do Norwegii. Poprosiła mnie żebym kupiła jej w Polsce dwa wenflony, ale zastanawiam się, czy mogę przewieźć je w bagażu podrecznym.. może Ty będziesz wiedział? A drugie pytanie, jak to jest w końcu z tym alkoholem na bezclowej? Jadąc do Norwegii mogę liczyć na te tańsze ceny? :p
Z góry dziękuję za odpowiedź!