Po leniwym poranku, praniu, myciu, gotowaniu, zbieram namiot i idę w stronę wsi. Robię zakupy w tutejszym sklepie, w którym na ladzie, zamiast kasy fiskalnej leży… liczydło! Całe popołudnie spędzam na powolnej (stan dróg) jeździe do stolicy Buriacji – Ułan Ude. Jadę dziś na trzy stopy, ale tak fajne, że opiszę je wszystkie.
irkuck
Dzień 16. Bajkał autostopem!
Udało się! Dojechałem nad Bajkał autostopem! Siedem tysięcy kilometrów po rosyjskich bezdrożach, do „studni Ziemi”. Piętnaście dni wypełnionych spaniem w namiocie, staniem na poboczu i siedzeniem w autach. I właściwie niczym innym. Pisząc tego posta leżę w namiocie i słyszę szum fal najgłębszego jeziora świata. Ale po kolei…
Dzień 15. Autostopem do Irkucka
Namiot rozbiliśmy przy torach linii transsyberyjskiej i całą noc budziły nas przejeżdżające pociągi. Wreszcie nastaje ranek. Składamy namiot, jemy chleb kupiony jeszcze w Czelabińsku i w drogę! Po 45 minutach (co w Rosji jest całkiem niezłym wynikiem) zatrzymuje się ogromna, „amerykańska” ciężarówka. Staje się jasne, że dziś dojedziemy autostopem do Irkucka!