Za oknem padał jeszcze śnieg, kiedy w ofercie Ryanair’a pojawiły się tanie bilety na Cypr. W ostatniej chwili udało się zabukować loty, po czym zaczęliśmy odliczać dni do wylotu na słoneczną wyspę. Ale Cypr okazał się nie być tak ciepły, jak sądziliśmy. Wiatr, zerwał nam tropik z namiotu, deszcz przemoczył śpiwory, a temperatura momentami spadała tak nisko, że nawet wyborne, cypryjskie piwo nie wchodziło tak, jak powinno. Jednak powyższe niedogodności, to właśnie przysłowiowe „małe piwo”, w porównaniu do wszystkich zalet wyspy – łatwości łapania stopa, błękitu cypryjskiego morza czy smaku tamtejszych cytrusów. I nawet czyhające na nas w krzakach jadowite węże, nie zdołały popsuć tego niezapomnianego weekendu.