Kilka lat temu na polskie drogi wyjechał PolskiBus (niestety nie do końca polski – firma jest brytyjska). Bilety za złotówkę i niespotykany dotąd komfort podróżowania, sprawiły, że wkrótce czerwonego przewoźnika znał cały kraj. Zaczęła się rewolucja. Powstawały kolejne firmy – NeoBus, TaniBus, AlbatrosBus etc., również sprzedające bilety za złotówkę. Tego posta piszę siedząc w wygodnym fotelu autobusu kolejnej nowej, luksusowej linii – LuxExpress. Jak wypada ona na tle PolskiegoBusa? Przedstawiam swoje subiektywne porównanie Polskibus vs. Luxexpress.
polskibus
Aurora borealis – Norwegia po raz pierwszy
„Ciekawe czy kiedyś uda mi się ją zobaczyć” – powiedziała moja mama kiedy w telewizji oglądaliśmy program o zorzy polarnej. To zdanie zapoczątkowało ciąg zdarzeń, dzięki któremu półtora miesiąca później obserwowaliśmy to niezwykłe zjawisko w środkowej Norwegii. Chwila przeszukiwania odpowiednich stron i padła moja odpowiedź – „Lecimy na zorzę!”. Musiała jednak zaakceptować jeżdżenie autostopem, spanie u ludzi z Couchsurfing’u i jedzenie polskich pasztetów przez cały wyjazd, czyli klasyczne warunki low-cost’owych podróży. Tym razem jednak w trzyosobowej ekipie – ja, Iwonka i moja mama.